
Nazywanie rosyjskiego konwoju pomocą humanitarną jest żartem. To jest pretekst do inwazji albo propagandowa akcja, aby ratować wizerunek Rosji - ocenił eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.
"W opinii, eurodeputowanego Ukraina powinna odmówić przyjęcia "pomocy humanitarnej" od Rosjan.
- Wystarczy, że ciężarówki wjadą, czegokolwiek nie miałyby one na pokładzie, i będzie jeden granat, wtedy wkroczą wojska rosyjskie, aby konwój chronić, czyli jest pretekst do inwazji - powiedział jacek Saryusz-Wolski.
- Drugi wariant to pokazywanie światu, że Rosja jest dobroczyńcą wschodniej Ukrainy, co jest oczywiście wielkim fałszem. Wystarczy bowiem, aby nie wysyłała na Ukrainę swoich wojskowych i najemników, nie niszczyła miast i nie zabijała ludności - dodał.
Jacek Saryusz-Wolski podkreślał, że pomoc dla wschodniej Ukrainy dotarłaby już dawno z Zachodu, gdyby prorosyjscy separatyści nie blokowali akcji normalizujących i zaopatrywania ludności w żywność oraz lekarstwa.
W jego opinii, należałoby skonstruować most powietrzny dla pomocy humanitarnej dla wschodniej Ukrainy.
- Wielkimi samolotami transportowymi, które ma i wypożycza światu Ukraina, można przerzucić dowolną ilość leków i żywności. Problem wtedy tylko w tym, aby najemnicy we wschodniej Ukrainie dopuścili do tego, żeby je dowieźć do tych, którzy tego potrzebują - powiedział Jacek Saryusz-Wolski. (...)"
Źródło: tvn24.pl